Pierwsze wrażenie jest decydujące dla naszego postrzegania. Główna zasada komunikacji, autoprezentacji, PR-u itd. – od tego, jakie będziesz miał/ miała wejście zależy cała reszta. Jak zrobisz złe wrażenie, to potem już mogiła. Nie odkręcisz. Nawet, jak na głowie staniesz. A jak staniesz, to jeszcze gorzej. Tacy są ludzie. Trzeba się wznieść na wyżyny otwartości, by zmienić swoje podejście i dać drugą szansę temu, co na nas wywarł pierwsze złe wrażenie. Ale po co tak inwestować w te relacje, męczące to może być i jeszcze się może człowiek narazić na jakieś nieprzyjemności. Jakiś schemat by mu poleciał, stereotyp się zszargał. Nie trzeba, to tylko kłopot. Bo na miejsce zszarganego, trzeba natychmiast nowy znaleźć, by pozostać skąpcem poznawczym w błogim poczuciu samozadowolenia.
W związku z tym wystarczy prasować rzeczy tylko od frontu i te części, które wystają – kołnierzyki i mankiety. Teraz zimno, to na koszulę sweterek. Na bluzkę żakiecik. Od frontu, bo od tyłu nie ma jak zrobić dobrego wrażenia. No chyba, że się gdzieś od dupy strony pchamy, to front pozostawiamy niewyprasowany.
Górę prasowania pokonałam tym sposobem nieco szybciej i sprawniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz